Pokochać ukochanego
O Joannie Beretcie Molli z ks. Piotrem Gąsiorem rozmawia ks. Robert Nęcek Wydawnictwo: Wydawnictwo Springbook Meles-Design Dział: Święci Format: 130x200 Stron: 108 Oprawa: miękka ISBN: 9788360471005 INDEKS: SPR0001B13626Opis
Wyjątkowo jasnym przykładem uświęcenia poprzez życie małżeńskie jest św. Joanna Beretta Molla (1922–62). Miałem tę wielką radość patrzeć na szczęście najbliższej rodziny, czyli męża św. Joanny pana inż. Piotra Molli i trójki dorosłych dzieci, którzy z tak wielkim pietyzmem nieśli relikwie ich własnej żony i mamy, a potem ze wzruszeniem dziękowali Ojcu świętemu najpierw za beatyfikację (1994), a następnie kanonizację, która miała miejsce w Rzymie 16 maja 2004 roku. Przeprowadzone wywiady, z którymi zapoznajemy się w tej książce, są świadectwem żywego kontaktu, jaki mają rozmówcy ze św. Joanną, a zarazem swoistą formą podjęcia dziedzictwa, które pozostawił nam Jan Paweł II w postaci prawie dwóch tysięcy świętych i błogosławionych. Dobrze się stanie, jeśli niniejsza publikacja zachęci innych wiernych – tak świeckich, jak i duchownych – właśnie do takich dialogów o życiu osób wyniesionych na ołtarze.
(z Wprowadzenia abp Stanisława Dziwisza)
Czy można rozmawiać o świętej, jak o kimś, kto jeździł samochodem, ubierał się modnie i używał perfum? Czy święta może być tak bliska, że mogłaby być naszą sąsiadką, krewną, mamą. Czyż nie warto poznać ją bliżej, aby i od niej uczyć się radości życia?
Co to znaczy być zakochanym w świetle listów św. Joanny Beretty Molli?
Wydarzenie nazywane zakochaniem zostało w życiu św. Joanny poprzedzone historią poszukiwania własnego powołania. Łatwo jest komuś powiedzieć - kocham cię - a o wiele trudniejszą sprawą jest wiedzieć, co pod tym słowem się kryje. Sama Joanna uważała, że w miłości do drugiej osoby nie chodzi o to, by w wieku 16, 17 lat już się zaręczać. To byłby raczej sygnał alarmowy. Do życia z drugim człowiekiem trzeba się przygotować poprzez dojrzewanie do przyjęcia go jako daru. Dopiero wtedy można mówić o podejmowaniu decyzji, kiedy się rozumie, że za dar osoby jestem odpowiedzialny. W szukaniu drugiego nie chodzi o udawanie się "na łowy", lecz odkrycie, że drugi człowiek jest mi dany, a skoro dany to chcę się o niego troszczyć, a nie "użyć" i szukać następnego. Z tej racji Joanna nie używała słowa - zakochałam się w tobie, lecz mówiła pokochałam ciebie.
Co jest prawdziwym wyznacznikiem miłości narzeczeńskiej?
Patrząc na życie Joanny jako narzeczonej, zauważamy wszystkie aspekty miłości narzeczeńskiej. Widzimy u niej całą gamę uczuć. Jest ogromna siła namiętności. Występuje niepohamowane pragnienie myślenia o drugiej osobie. Joanna pisze np. do Piotra, że myśli o nim od samego rana. Pojawia się również pragnienie bycia blisko ukochanego. Ona chciałaby być przy nim stale. Tym niemniej wszystkie wymienione tu elementy nie są jeszcze wyznacznikiem pełnej miłości narzeczeńskiej. Według Joanny narzeczeństwo jest otwarciem się na drugą osobę poprzez pracę nad sobą samą i pragnienie formowania osoby kochanej. Natomiast sprawdzianem, że narzeczeństwo rozwija się we właściwym kierunku jest czystość. Ona sama mówiła do koleżanek, że ciało pokochanego jest święte, zatem winniśmy je szanować. Joanna nie traktowała okresu czystości przedmałżeńskiej jako kajdan, które trzeba czym prędzej odrzucić, lecz jako pięknego czasu przygotowania do oddania się w małżeństwie swojemu ukochanemu.