Okładka

Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą

Janusz Korczak Wydawnictwo: Flos Carmeli Dział: Poezja Format: 125x185 Stron: 136 Oprawa: miękka ISBN: 9788362536771 INDEKS: FLC0188B37576
23,00 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

Gdy pisałem To jest Ktoś Naczytałem się dużo o Starym doktorze Januszu Korczaku – Henryku Goldszmicie. Urzekły mnie wtedy nie tylko doktorowe zachowania, ale jeszcze więcej doktorowe modlitwy. I tak uważam Go za świętego, niekanonizowanego męczennika i dołączam do swojej litanii, a na końcu mówię jako swoją którąś Korczakową modlitwę. To jest książka, którą czytałem – nie wiem ile razy – ale nie przeczytałem do końca i pewnie nie zdążę. Tyle razy rozpłakałem się nad nią i niech łzy na książce mówią resztę. Jak trzeba głęboko wierzyć w Boga, aby w usta matki, która płacze po śmierci dziecka, włożyć takie słowa: Dziecię, bądź szczęśliwe. Boże, wybacz, że nie do Ciebie mówię, a jeśli się modlę, to w obawie, że zazdrosny możesz je skrzywdzić. Nawet Tobie, Boże, boję się zaufać: bo odbierasz matkom dzieci, bo odbierasz dzieciom matki. […] Czemu tak czynisz! To nie wyrzut, Boże, tylko pytanie… Daj mu szczęście, Boże,… nie wiem, czym jest szczęście,… Więc daj! A te słowa modlitwy są mi tak bardzo bliskie: Do Ciebie, mój Boże, dążyłem. Dlatego tak późno. Dlatego teraz dopiero… I cieszę się jak dziecko, i nie nazywam ani Wielkim, ani Sprawiedliwym, ani Dobrym, mówię: – Mój Boże. Mówię: Mój. I ufam. Gdy uczeni się żalą, płaczą nad holocaustem i czynią nas antysemitami, tym więcej cenię modlitwę św. s. Benedykty – mojej ukochanej Żydóweczki – Edyty Stein: Cień krzyża padł na mój Naród. Ciemność okrywała ziemię, więc On przyszedł jako Światłość… Nie ma jednak pokoju dla synów ciemności… Nie bójcie się! Cokolwiek ma się stać, Chrystus jest z nami… Różo… Z Chrystusem umrzemy za Naród. A z Henrykiem Goldszmitem mówię: My, Twego Sejmu bluźniercza lewica i Twego Tronu, Domini canes. My… umrzemy i zmartwychwstajem… na cmentarzach wszystkich niedokonań, walim dokonania pomnikiem wspólnej niemocy. Za to, o Stwórco, błogosławię Tobie i w dreszczu rzucam na kartę Pyszną Rozkosz Życia. Va banque: Życie za twórczość! Niech ci, którzy Polakom zarzucają ludobójstwo, spojrzą na las sprawiedliwych. Niech powiedzą sprawiedliwe słowo tym, którzy prowadzili ich na wyniszczenie. Pomódlcie się raz, Wy z Ojczyzny mojej, modlitwą dobrego Goldszmita i św. Edyty Stein, którzy umarli za swój Naród. Tej książeczki nie można przeczytać jednym tchem. Tą książeczką można się modlić. Dobry Doktorze, Męczenniku, dziękuję Ci: za Króla Maciusia Pierwszego, za Józki, Jaśki i Franki, za Mośki, Joski i Srule, ale najwięcej za wieczorną Modlitwę małego dziecka: Dobry Boże, dzięki Ci, dobry Boże, za łąkę, za barwne zachody, za rześki wiatr wieczorny po upalnym dniu. Dobry Boże, który wymyśliłeś, że kwiaty pachną, a robaczki świętojańskie świecą… Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj! I wspomnij na dzieci, które spać nie mogą, i na dorosłych, którzy tracą nadzieję. Męczenniku dla dzieci i Mądry Doktorze, uproś swoją modlitwą, aby odmieniło się oblicze ziemi.

ks. Tymoteusz

Inne pozycje - Janusz Korczak