Okładka

Egzorcysta - numer 49. Wrzesień 2016

Wydawnictwo: Miesięcznik Egzorcysta Dział: Czasopisma Format: 205x285 Stron: 64 Oprawa: miękka INDEKS: EGZ0051B44877
12,00 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

W pismach duchowych Ojców Pustyni nieczystość była traktowana jako choroba duszy, w przyczynach której zawsze znajduje się jakieś oddziaływanie demoniczne. Ojcowie Pustyni widzieli, że nieczystość prowadzi do rozpaczy, poczucia bezsensu, depresji, a także do ateizmu – wskazuje Artur Winiarczyk, redaktor naczelny „Miesięcznika Egzorcysta”, we wprowadzeniu do wrześniowego numeru.

Ks. Sławomir Sosnowski, egzorcystą archidiecezji łódzkiej, w wywiadzie dla naszego miesięcznika zaznacza: Kusiciel nie daje człowiekowi wyboru pomiędzy sobą a Bogiem, nie mówi: „Służ mnie, a nie Bogu!”. On sugeruje: „Odrzuć Boga i wybierz siebie… Wtedy będziesz jak Bóg”. Przez to, że człowiek stawia siebie w centrum, a nie szuka woli Bożej, zostaje sam, a więc i narażony jest na zło, które nim manipuluje. Tę ogólną myśl możemy zastosować do grzechów przeciwko czystości. Jeśli człowiek jest nastawiony na doznania seksualne i tak bardzo mu na nich zależy, że jest w stanie wszystko zrobić, nie obchodzą go zasady, drugi człowiek, własna wolność (wystawiając się na uzależnienie od seksu), to naraża się na zło.

Teresa wyznaje w swoim świadectwie: Byłam szczęśliwa, a jednocześnie nieszczęśliwa. Miałam bliską osobę, ale duchowo cierpiałam. Zdawałam sobie sprawę, że pogrążam się w grzechu cudzołóstwa. Czułam się tak, jakbym wsiadła do pędzącego pociągu i nie potrafiła z niego wysiąść. Nie chciałam z niego wysiąść, bo mknął przez życie pewnie, naprzód, śmiało, ale nie chciał się też zatrzymać, bym trzeźwo oceniła bieg mojego życia. Nie reagowałam na sygnały ostrzegawcze płynące z mojego sumienia i prawd wiary. (…) Coraz częściej chciałam wysiąść z tego pociągu, z tego cudzołóstwa, ale diabeł mocno mnie trzymał.

Z kolei Milena opowiada o swoich doświadczeniach ze Złym: Gdy siedziałam w nocy przy tarocie, to „coś” zaczynało mnie… molestować. To było przerażające. W następnych dniach było jeszcze gorzej. Wiedziałam, kiedy to przychodziło, bo wszystkie psy na osiedlu wyły. Byłam molestowana i gwałcona, choć nie wiem przez co, bo tego nie widziałam… Byłam też zmuszana do czynów, których zdecydowanie nie chciałam wykonywać. Brzydziłam się tego. (…) Gdy po spowiedzi i egzorcyzmach przystąpiłam do Komunii Świętej, czułam gorącą Hostię na języku, a następnie żar, który przesuwał się do żołądka. Byłam jednak pewna, że jest to dobre.