Okładka

O dwóch takich. Alfabet braci Kaczyńskich

Wydawnictwo: Wydawnictwo M Dział: Biografie, autobiografie Format: 174x247 Stron: 302 Oprawa: twarda ISBN: 8372217890 INDEKS: WDM0885B14480
29,90 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

BRACIA KACZYŃSCY to wyraziste postacie o sprecyzowanych poglądach. Alfabet ukazuje ich historię i przekonania, znajdziemy w nim wiele anegdot oraz opinie na temat polskich polityków.

Autorzy pytań i opracowania redakcyjnego: MICHAŁ KARNOWSKI - dziennikarz działu krajowego tygodnika ,,Newsweek Polska”. Zajmuje się polityką i dziennikarstwem śledczym. Jest częstym komentatorem wydarzeń politycznych.
PIOTR ZAREMBA - dziennikarz, publicysta, pisarz, szef działu publicystyki tygodnika "Newsweek Polska". Specjalizuje się w polityce krajowej. Jak mało kto łączy w swoich tekstach pogłębione analizy z doskonałą znajomością faktów.

Fragmenty:

,,Wuj Tomaszewski z Saskiej Kępy przeczytał, że poszukują bliźniaków do roli Jacka i Placka w filmie ,,O dwóch takich co ukradli księżyc” Jana Batorego. Napisał list, ale nie wysłał zdjęć. A jednak wezwano nas na eliminacje. Przyjechało z 70 par bliźniaków. Byliśmy jednymi z najstarszych i wygraliśmy. Kręciliśmy początkowo w Łebie, później w Łodzi. Musieliśmy nosić długie włosy, wtedy w czasach przedbeatlesowskich, uważano to za zupełne dziwactwo. Jarek odpalił kiedyś w hotelu świecę dymną. Musieliśmy oddymiać apartament przez wiele godzin. Następnego dnia napięcie związane ze zdjęciami było za duże, by ktoś o tym pamiętał. Ale drugą świecę mama skonfiskowała”.

,,Pogląd racjonalny, słuszny, zdroworozsądkowy głosił, że wszystko jest w porządku, budujemy państwo prawa, które w istocie istnieje, a istnieje, bo w pewnym momencie Sejm podjął taką uchwałę. Są oczywiście jakieś niedomogi, jest trochę bałaganu, trochę niepotrzebnych atawizmów narodowych. Ale poza tym wszystko idzie we właściwym kierunku. Nie przeczono, że jest bezrobocie, ale mówiono, że to zjawisko przejściowe. Generalnie rzecz biorąc wszystko będzie dobrze, transformacja trwa i zakończy się sukcesem. My byliśmy w drugim, przeciwstawnym obozie. W obozie, w którym innym językiem, mniej lub bardziej racjonalnie, czasem z naciskiem na sprawy ekonomiczne, a czasem na sferę wartości, tę sytuację krytykowali”.