Okładka

O żywą wiarę i miłość

Przynagleni do udziału w nowej ewangelizacji Stanisław T. Zarzycki SAC Wydawnictwo: APOSTOLICUM - Wydawnictwo Ks. Pallotynów Dział: Ewangelizacja Format: 145 x 202 Stron: 212 Oprawa: miękka ISBN: 9788370318611 INDEKS: APO0416B37671
20,00 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

Rekolekcje kapłańskie ze św. Wincentym Pallottim w 50. Rocznicę jego kanonizacji. Montmorency (Francja) 4-7 listopada 2012 roku

„Największą radością dla każdego zakonu jest wyniesienie jego założyciela przez Kościół na ołtarze” - można było przeczytać w marcu 1963 roku w „Naszej Rodzinie”, zasłużonym miesięczniku pallotyńskim, przez długie lata wydawanym w Paryżu dla polskiej emigracji. Tak pisał w swoim liście ówczesny przełożony generalny ks. Wilhelm Möhler. Zaznaczał przy tym: „Obowiązkiem naszym, jako synów duchowych Świętego Wincentego Pallottiego, jest nie tylko coraz lepsze poznawanie, ukochanie i naśladowanie Jego wielkich cnót, ale również ułatwienie wszystkim dzieciom Kościoła realizowanie według ich możliwości wielkich planów Świętego naszych czasów” (22 stycznia 1963 roku).
Jedną z form poznania, umiłowania i naśladowania Założyciela są doroczne rekolekcje, których treść jest oparta na duchowości Pallottiego. Już w 2010 roku rekolekcje dla Regii Miłosierdzia Bożego we Francji miały ściśle pallotyński charakter. Głosił je jeden z najlepszych znawców naszego Świętego i recepcji jego dokonań - ks. Stanisław Stawicki SAC. W Roku Jubileuszowym 2012/2013 życzeniem współbraci było, aby powrócić do myśli i dzieła Pallottiego. Wybór ks. Stanisława Zarzyckiego SAC na rekolekcjonistę został podyktowany kilkoma względami. Po pierwsze, ks. Stanisław studiował pisma Założyciela w Rzymie, był więc z Pallottim obeznany. Czytał jego pisma w oryginale. Mieszkał tam, gdzie żył, działał i odszedł do Pana św. Wincenty. Po drugie, współbracia byli przekonani, że skoro ks. Stanisław jest profesorem duchowości na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, to gwarantuje uniwersytecki poziom i nie tylko dostarczy intelektualnej pożywki, lecz także przeprowadzi przez gąszcz XIX-wiecznej terminologii teologicznej. Trzeci argument był najważniejszy: ks. Zarzycki - kapłan i pallotyn, a nadto człowiek zmagający się z chorobą - dał się poznać jako człowiek pokorny i ujmujący; w jego obecności każdy zawsze czuł się dobrze. Rekolekcje, którym towarzyszy szum jodeł, widok saren, śpiew ptaków i cień dębów — bo takie jest otoczenie domu w Montmorency — wprowadzają pokój, zachęcają do poszukiwania i odkrywania prawdziwej mądrości. Jesienna atmosfera, liście szeleszczące pod nogami mówią o kruchości życia. Dość wcześnie o tej porze roku zachodzące słońce ogłasza, że trzeba szukać pierwotnej łaski serca. Pobliski cmentarz w Montmorency przypomina o dokonaniach wielkich Polaków, którzy spoczęli na nim w czasach Wielkiej Emigracji i w latach późniejszych. Było to miejsce pierwszych pochówków Adama Mickiewicza, Cypriana K. Norwida, Joachima Lelewela i ks. Zenona Modzelewskiego, pallotyna, który współtworzył i kontynuował po ks. Józefie Sadziku dzieło Éditions du Dialogue i Centre du Dialogue. Duchowego przeżycia piękna dopełnił ks. abp Henryk Hoser, w latach 1996-2003 kierujący Regią Miłosierdzia Bożego we Francji. Pojawił się na zakończenie rekolekcji w Montmorency. Życzę miłej lektury wszystkim, którzy wezmą do rąk książkę ks. Stanisława - owoc modlitwy, refleksji i cierpienia. Jestem przekonany, że dzięki temu łatwiej będzie poznać, ukochać i naśladować św. Wincentego Pallottiego. (ks. Aleksander Pietrzyk SAC Superior Regii Miłosierdzia Bożego we Francji)