Fighter. Autobiografia
Wydawnictwo: Deadline Dział: Biografie, autobiografie Format: 165x235 Stron: 192 Oprawa: twarda ISBN: 9788393956814 INDEKS: DEA0001B39017Opis
Towary przecenione, są w magazynie w ograniczonej ilości. Realizacja według kolejności składanych zamówień.
"Wszystko, co osiągnąłem w życiu, zawdzięczam swoim pięściom" pisze na początku autobiografii Tomasz Adamek. Faktycznie, pięści odegrały w życiu Adamka kluczową rolę.
„Fighter” to opowieść o skromnym chłopaku z Gilowic, który dzięki ogromnej determinacji podbił światowe ringi i dotarł do pięściarskiego raju. Droga na szczyt była wyboista i kręta. Adamek prostymi słowami opowiada o pokonywaniu kolejnych szczebli kariery. O ludziach, których spotkał na swojej drodze. Rodzinie, przyjaciołach, a także trudnych życiowych wyborach. Wiele miejsca w książce poświęca Bogu, bez którego – jak pisze – sukces byłby niemożliwy. Co daje mu wiara? Za co ceni ojca Rydzyka? O czym myśli wchodząc do ringu? Dlaczego nie zabiera córek na swoje walki? „Fighter” przynosi odpowiedzi na te pytania. I na wiele innych.
W swojej autobiografii Adamek odsłania też kulisy swoich najgłośniejszych pojedynków, m.in. starcia z Andrzejem Gołotą i Witalijem Kliczką. Wreszcie ujawnia prawdziwe powody wejścia na ring, ten polityczny. Dlaczego wybrał ofertę Solidarnej Polski a nie PiS? Gdzie po raz pierwszy spotkał Zbigniewa Ziobrę?
„Fighter” to także książka o marzeniach, które potrafią się spełniać.
Kariera Tomka Adamka to z pewnością jedna z moich najcenniejszych przygód dziennikarskich. To pięściarz, który zawsze gwarantował emocje. Cechowały go wspaniałe umiejętności, wielkie serce do walki i tytanowa szczęka.
Byłem z „Góralem“ w wielu chwilach jego kariery. I wtedy, kiedy w Chicago toczył epickie boje z Paulem Briggsem w wadze półciężkiej i kiedy wywracał Steve’a Cunninghama zdobywając pas mistrza świata w kategorii junior ciężkiej.
Ale byłem też blisko Adamka w chwilach sportowej porażki. Do końca życia nie zapomnę magicznego napięcia panującego na wrocławskim rynku i stadionie przed walką z Witalijem Kliczko i tysięcy kibiców czekających na cud.
Dziękuję za całą karierę. To była przyjemność. Zawsze byłeś wielkim sportowcem i uczciwym człowiekiem. Szkoda, że to tak szybko minęło.