Propozycje śpiewów na co dzień
Gotowa pomoc w wyborze pieśni na Msze święte Wydawnictwo: Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy Dział: Śpiewniki Format: 115x165 Stron: 336 Oprawa: miękka ISBN: 9788378694083 INDEKS: TKM0454A51970Opis
Przedmowa
Niektórzy księża oraz organiści, z części parafii do których dostarczaliśmy nasze rozwiązania do wyświetlania tekstów i multimediów dla Kościoła, pytali nas o opracowanie gotowych zestawów pieśni na każdy dzień. Mieli świadomość, że to co się śpiewa na Mszy Świętej nie jest obojętne, ale dało się zauważyć pewną trudność w doborze, lub po prostu chęć śpiewu bardziej odpowiednich pieśni.
Chcąc wyjść naprzeciw tym potrzebom postanowiłem stworzyć taki zbiór propozycji pieśni liturgicznych, które mogłyby służyć jako pewna pomoc w codziennym odprawianiu Mszy Świętej. Nie ma on na celu zastąpić inwencji osoby dobierającej pieśni, ale jej służyć, kiedy tylko będzie taka potrzeba. Zależało mi, żeby ów zbiór był jak najbardziej uniwersalny i praktyczny w zastosowaniu zarówno dla księży, którzy zmagają się z brakiem organisty w dni powszednie, jak i dla organistów w ich codziennej, bądź niedzielnej, posłudze. Postanowiłem ograniczyć zakres dobieranych pieśni do „Śpiewnika kościelnego” Ks. Jana Siedleckiego (wyd. XLI), mając nadzieję, że proponowane pieśni, będą w dużej mierze rozpoznawalne, znane i możliwe do zaśpiewania przez Kościół.
W czasie jednych z naszych instalacji systemów multimedialnych w kościołach, spotkałem pana Mariusza Sobczaka, organistę, którego rozpoznałem jako człowieka wierzącego, czującego ducha liturgii i biegłego w swoim rzemiośle. W duchu służby przyjął prośbę opracowania zestawów pieśni na każdy dzień. Było to dla mnie bardzo ważne, gdyż zależało mi, żeby korespondowały z czytanym Słowem Bożym i odpowiadały charakterowi danego dnia w roku liturgicznym. Chciałem, aby tak dobrane pieśni pomagały śpiewającemu Kościołowi pełniej, lepiej i bardziej oddawać chwałę Bogu, a przez to także zbliżać się do Niego. Czego sobie i wszystkim korzystającym z tej książeczki życzę.
Wojciech Staniszewski.