Bóg nieokiełznany
Jak opuścić strefę duchowego komfortu Wydawnictwo: Wydawnictwo Esprit Dział: Teologia Format: 130x200 Stron: 232 Oprawa: miękka ISBN: 9788366061972 INDEKS: EST0576B52341Opis
Jeśli stojąc nad Wielkim Kanionem myślisz tylko o tym, by zrobić sobie selfie – ta książka jest właśnie dla ciebie!
Przyzwyczaiłeś się do całkowitej kontroli nad swoim życiem? Wykupiłeś już ubezpieczenie, na wypadek, gdyby zdarzyło się coś nieprzewidywalnego? A co, jeśli Pan Bóg szykuje dla ciebie prawdziwą burzę?
Najwyższy czas podnieść głowę znad ekranu telefonu i przyjrzeć się temu, co nas ogranicza. Nie jesteśmy w centrum świata, a Bóg nie jest „poczciwym i dobrotliwym staruszkiem”. Tylko odkrywając prawdę o sobie w relacji z prawdziwym Bogiem możemy odzyskać wrażliwość na dobro i zacząć dostrzegać piękno. Przyszedł czas, by wyrwać się z religijnej strefy komfortu! Jesteś na to gotowy?
„Jedyny mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista!” Takim doświadczeniem Boga żywego, zaskakującego i nieprzewidywalnego, dzielił się kiedyś Apostoł ze swoim uczniem. „On nie jest oswojonym Lwem”, przypominały nam przed laty Opowieści z Narnii’ C.S. Lewisa.
Książka Bóg nieokiełznany dobrze znanego w Polsce niemieckiego ewangelizatora Johannesa Hartla stawia nas na nowo przed tą tajemnicą. Tak przedstawiona Prawda o Bogu jest wymagająca. Mało przypomina zaproszenie do wykupienia ubezpieczeniowej polisy przed wakacyjnymi atrakcjami. O wiele bardziej przywodzi na myśl wyruszenie na wędrówkę okrętem Kolumba: kto wie, jak się to wszystko skończy… Pewne jest tylko jedno: kto nie waży się na ryzyko życiowej wyprawy z Bogiem, ten już pożegnał się ze wszystkim, co naprawdę w życiu fascynujące i ekscytujące. Autor zaprasza nas do wejścia w to, co w życiu najcenniejsze: dołączyć do załogi, której kapitanem jest Ktoś Inny; popłynąć do celu, który On zna; zaufać Temu, „który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy” (Ef 3, 20).
bp Andrzej Siemieniewski