Pustynia stanie się sadem…
Wspólnoty wczesnochrześcijańskie na pustyni Negew Wydawnictwo: TYNIEC Wydawnictwo Ojców Benedyktynów Dział: Teologia Format: 145x205 Oprawa: miękka ISBN: 9788382052725 INDEKS: TYN0736B60125Opis
Znaczenie pustyni w tradycji chrześcijańskiej ma wiele odcieni. Przede wszystkim zawsze podkreślany był jej pierwotny charakter i nieprzyjazne dla życia warunki. Pozwoliło to uznać ją za miejsce zamieszkane przez demony i moce uznawane za nieczyste, które nieustannie zagrażały podróżującym i kupcom. Koncepcja ta swoimi korzeniami sięga prawdopodobnie starożytnego Egiptu, którego mieszkańcy łączyli tereny pustynne z bogiem chaosu i zniszczenia – Setem, głównym oponentem bóstwa płodności Ozyrysa i jego syna Horusa uosabiającego faraońską władzę. Tradycja ta przeszła później do kultury żydowskiej. Księga Kapłańska nakazuje w Dzień Przebłagania (Jom Kippur) wygnać na pustynię kozła, aby zabrał ze sobą przewinienia społeczności względem Pana. Zwierzę miało być ofiarą dla upadłego anioła Azazela, który według żydowskiej mitologii stał się demonem pustyni.
Dla narodu wybranego pustynia była dodatkowo symbolem początku. Nasuwała skojarzenia z czasami Mojżesza i wyjściem z Egiptu, kiedy przez symboliczne czterdzieści lat spędzone na pustyni, w tym właśnie na Negewie, z dwunastu plemion wywodzących się od jednego przodka zaczął formować się jeden naród. W późniejszych czasach motyw pustyni był bardzo często wykorzystywany przez proroków, m.in. Ozeasza, którzy nawoływali naród do wyjścia na pustynię. Czas spędzony na niej był okresem bardzo szczególnej relacji z Bogiem, kiedy przemawiał On bezpośrednio do każdego z ludu. Był to też czas relacji wolnej od rytualizmu, a także wpływów obcych kultur i tradycji religijnych, które potępiane były przez proroków jako przejaw niewierności wobec Najwższego. W agrarnych religiach ludów ościennych płodność ziemi była postrzegana w kategoriach ściśle powiązanych z seksualnością. Wypalenie kiełkujących roślin przez słońce sprawiało, że pustynia stała się także symbolem czystości seksualnej. Towarzysząca pustce cisza, odczuwalna zwłaszcza pod pozbawionym chmur, rozgwieżdżonym niebem, niezakłócana szelestem roślinności, wzmagała tylko poczucie obcowania z nieskończonością / Maciej Wacławik