Okładka

Afrykański humanizm

o. Dominique Nothomb (Ojciec Biały) Wydawnictwo: Flos Carmeli Dział: Teologia Format: 135x205 Stron: 364 Oprawa: miękka INDEKS: FLC0347B62190
39,00 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

„Ojciec Nothomb zawsze pisze żywym językiem, bez uciekania się do niepotrzebnych abstrakcyjnych terminów i zwrotów. Nawet kiedy porusza kwestie ze swej natury subtelne, opisuje je na sposób afrykański, z troską o to, aby każdy mógł je zrozumieć. (…) Ojciec Nothomb nie zatrzymuje się na tym, co powierzchowne. Głęboko wchodzi w temat i opisuje go od środka. Następnie – i tu wracamy do tytułu niniejszego opracowania – nie przestając korzystać z kultury Rwandy, wykracza poza ramy naszego kraju i natychmiast umiejscawia go w szerszym kontekście Afryki Bantu, a nawet całej Czarnej Afryki. Czytelnika uderza tytuł: «Afrykański humanizm». Jak każdy prawdziwie uczciwy tytuł, jest to teza, którą Autor rozwinie w kolejnych rozdziałach. Nie jest to zatem zwodnicza przynęta, sztuczka reklamowa mająca na celu oszukanie klienta. (…) W naszych czasach nie chodzi już o przystosowanie się misjonarzy. Niektórzy wprawdzie sądzą, że osiągną zamierzony cel, gdy będą nosić kolorowe ozdoby z rodzimymi motywami, zaaranżują ceremonie liturgiczne przy biciu bębnów i stopniowo zafrykanizują wszystko, co dociera do oczu i uszu. Wszystko to z pewnością może mieć swoje znaczenie, ale nie stanowi o indygenizacji chrześcijaństwa ani w Afryce. Gdyby iść wyłącznie tą drogą, nawet przez pokolenia, sprzyjałoby to tylko powierzchniowej akulturacji chrześcijaństwa, folkloryzmowi na życzenie. Aby uniknąć tego niebezpieczeństwa, najwyższy czas, aby ewangelizatorzy indygenizowali swoje własne myślenie, a co za tym idzie, swój własny język religijny. Aby to zrobić trzeba poznać głębię myśli afrykańskiej i przejąć się jej duchem. Nie znaczy to, że ewangelizator ma tę doktrynę wykładać tubylcom: afrykański buszmen być może nie będzie przygotowany, by zrozumieć jej doniosłość. Ewangelizator powinien jednak przynajmniej zafrykanizować swojego ducha. Ewangelizator musi uświadomić sobie zarówno możliwości, jak i przeszkody, o których być może byłoby niewłaściwie mówić wprost, ale których piętno jego słuchacze wszystkich kategorii noszą w duszy, choć czasem w nieuświadomiony sposób” (ks. Alexis Kagame, z „Przedmowy”).