Okładka

Pochodzenie Ducha Świętego od Ojca i Syna oraz Wprowadzenie do studium swiętej teologii

o. Benedykt Huculak OFM kard. Mateusz z Aquasparty Wydawnictwo: CALVARIANUM - Wydawnictwo Ojcow Bernardynow Dział: Teologia Format: 167x240 Stron: 148 Oprawa: miękka ISBN: 8387395900 INDEKS: CAL0006B21200
29,00 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

Współczesna kultura chrześcijańska raczej mało uwagi poświęca starożytnym świadkom wiary, zwanym Ojcami Kościoła, a także ich kontynuatorom, jakimi są Doktorowie czasu Średniowiecza. Spośród tych zaś tylko czasami ktoś wspomni o Tomaszu z Akwinu, o Bonawenturze, rzadziej o Janie Dunsie Szkocie, a już całkiem niewielu miało sposobność dowiedzieć się, że w ogóle istniał podobnie wybitny teolog, a przy tym kardynał Kościoła Rzymskiego, brat Mateusz z Aquasparty, należący do Zakonu Braci Mniejszych, założonego przez św. Franciszka. Zanim więc przedłożone zostaną dwie rozprawy: główna, którą jest Traktat o Duchu Świętym i towarzysząca pt. Wprowadzenie do studium teologii, zaczerpnięte z jego obfitego i cennego dorobku teologicznego, wypada przedstawic samego autora, głównie od strony jego studiów, nauczania, a także twórczości.
Nie byłoby więc słuszne mniemanie, jakoby niniejszy wstęp wynikał ze skłonności do pisania obszernych wprowadzeń. Zamiłowanie bowiem kieruje się ku zwięzłości, której przykładem jest półtorastronicowy wstęp do dziewięciotomowego dzieła Christiana Pescha SI pt. Praelectiones dogmaticae (Fryburg Br. 1894-1899), które to wprowadzenie autor kończy słowami: Haec autem praemonuisse satis sit – Niech wystarczy to, co na wstępie tutaj zaznaczono. Poczucie jednak rzeczywistości skłania, by poniekąd wyjść naprzeciw potrzebie czasu obecnego, w którym sam ksiądz Pesch czułby się zmuszony napisać jedną lub dwie strony więcej: ze względu na to, ze z powodu silnego wiatru modernistycznego zamgliła się nawet ramowa znajomość zakresu teologii, jej części i odnośnych treści. Potrzebna zaś taka jest o wiele większa, gdy chodzi o pisma średniowiecznego teologa, o którym mało kto słyszał.