Naprawa egocentrycznego Kościoła – List do Tytusa
Wydawnictwo: Fundacja "Legatio" Dział: Protestantyzm Format: 155x225 Stron: 135 Oprawa: miękka ISBN: 83912983123 INDEKS: FLE0023B24Opis
Najbardziej sugestywnym obrazem współczesnego świata jest targowisko. Dla wielu ludzi porównanie to w najlepszy sposób oddaje sposób funkcjonowania świata i interakcje zachodzące między ludźmi nie tylko w sferze handlu, ale we wszystkich pozostałych. W ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat życie pojedynczych ludzi i całych narodów uległo przeobrażeniu na podobieństwo tego obrazu. Wiele tradycyjnych sposobów radzenia sobie z tym, co nas spotyka, odeszło do lamusa. Wszystko - od edukacji aż po służbę zdrowia - sprowadza się do produktów, konsumentów i cen. Słyszymy o sile rynku, badaniach rynkowych i wartości rynkowej. Taka jest nasza kultura. Za obrazem targowiska kryje się pewna filozofia. Podstawą jego funkcjonowania jest święte prawo "wolnego wyboru". Prawdziwa wolność polega na możliwości przechadzania się po targowisku naszego życia, zatrzymywania się przy różnych stoiskach i dokonywania własnego wyboru. Obraz rynku promuje więc subiektywne podejście do życia. Filozofia kryjąca się za tym porównaniem bałwochwalczo czci prawo jednostki do wyboru tego, co uzna ona dla siebie za najlepsze. W centrum tego targowiska znajduje się więc nasze "ja" i jego potrzeby. Siłą napędową funkcjonowania rynku jest konkurencja między różnymi handlowcami. Muszą oni ze sobą współzawodniczyć w niekończącej się walce o pozyskanie klientów i zdobycie udziałów w rynku. Zjawisko to ma charakter tymczasowy. Zmieniają się mody. Gusta klientów ulegają przeobrażeniom. Wszystko dzieje się tu i teraz. Handlowiec, który potrafi na bieżąco zaspokajać potrzeby swoich klientów, oferuje im przystępną cenę i osiąga przy tym zysk - jest królem rynku. Taki właśnie obraz świata wielu ludzi uznałoby za najbardziej realistyczny. Jako chrześcijanie powinniśmy jednak pamiętać, że nie taki obraz świata znajdujemy w Biblii. Według Pisma Świętego świat nie jest targowiskiem, ale królestwem, które należy do Boga. Będąc chrześcijanami żyjącymi w egocentrycznym świecie powinniśmy się nad tym poważnie zastanowić. Siłą napędową tego królestwa nie jest konkurencja między rywalizującymi ze sobą kupcami, ale moc niezrównanego, królewskiego tronu. W centrum tego królestwa nie znajduje się "wolność wyboru" jednostki, ale wola suwerena. Charakter tego królestwa oddają zupełnie inne słowa niż te, które opisują rynek. Nie ma tu mowy o preferencjach, alternatywach i opcjach, ale o autorytecie, obowiązku, lojalności, poddaństwie i powołaniu.