Mała Droga. Twoja szansa na nowe życie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Sumus Dział: Teologia Stron: 134 ISBN: 9788372579867 INDEKS: SUS0012B52805Opis
Dlaczego Mała Droga?
Ponieważ Bóg jest prosty. Chce uświadomić ci, że nie jesteś w stanie wszystkiego zrozumieć i wyjaśnić, używając jedynie rozumu. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, zwana Małą Tereską, odkryła, że schody rozumu to nie jedyna droga do nieba. Jest inne rozwiązanie – winda prostoty. Jak widzi to święta? Odpowiedź znajdziesz poniżej.
(…) chcę znaleźć sposób pójścia do Nieba małą drogą, bardzo prostą, bardzo krótką, małą drogą zupełnie nową. Żyjemy w wieku wynalazków, teraz nie wymaga już wysiłku wchodzenie po stopniach schodów, u ludzi bogatych z powodzeniem zastępuje je winda. Ja także chciałabym znaleźć windę, aby wznieść się aż do Jezusa, gdyż jestem za mała, żeby wspinać się po stromych schodach doskonałości. Szukałam więc w świętych księgach wskazówki na temat windy, przedmiotu moich pragnień, i przeczytałam te słowa pochodzące z ust Odwiecznej Mądrości: Jeśli ktoś jest MALUCZKI, niech przyjdzie do mnie. A więc przyszłam (…) i oto, co znalazłam: Jak matka pieści swoje dziecko, tak samo was pocieszę, będę nosił was na swoim łonie i kołysał na kolanach! Ach! nigdy bardziej czułe, bardziej melodyjne słowa nie dotarły do mojej duszy, by ją uradować. Windą, która ma wznieść mnie do Nieba, są Twoje ramiona, o Jezu! W tym celu nie muszę rosnąć, wprost przeciwnie, trzeba, abym pozostała mała, abym stawała się coraz bardziej mała. O mój Boże, przeszło to moje oczekiwania i chcę wychwalać Twoje Miłosierdzie.
Jedną z dróg, na których możesz spotkać Boga, jest ta, o której wspomina Mała Święta. Droga prosta, bardzo krótka i zupełnie nowa. Dzięki niej odkryjesz, że tylko w ramionach Boga możesz poczuć się bezpiecznie.
Być może szukałeś już Boga na wiele różnych sposobów, używając „wykwintnych” metod. Niczym Sherlock Holmes próbowałeś rozwikłać zagadkę Jego istnienia. Tymczasem On jest bliżej, niż myślisz. Nie trzeba się „spinać”, wystarczy zawołać: pomocy! Podczas tej wędrówki będę ci towarzyszył. We dwójkę zawsze jest raźniej. Nie chcę, abyś traktował mnie jak mistrza czy nauczyciela. Nie znam odpowiedzi na wszystkie twoje pytania. Jestem świadkiem, który kroczy tą samą drogą. Wiem, że czeka na niej Ktoś, kto może udzielić ci adekwatnych odpowiedzi. Do tego Kogoś chcę cię doprowadzić. Czas wyruszyć…