Autor mierzy się ze stereotypami na temat modlitwy kontemplacyjnej. Opisuje także w przystępny sposób jej etapy, pokazując, jak poradzić sobie z trudnościami, które mogą się na tej drodze pojawić. Jest przy tym przekonany, że Pawłowa zachęta do tego, by nieustannie się modlić (por. 1 Tes 5,17), nie jest karkołomnym zadaniem dla nielicznych, ale może stać się stylem życia, które będzie refleksyjne, wszechstronne, uważne, pełne miłości i w zasięgu każdego – po prostu kontemplacyjne.