Sacrum na sprzedaż

Opis

"Wszyscy święci handlują w sklepie" i jest to coraz bardziej widoczna ich ziemska działalność. Na głównego subiekta media namaściły św. Mikołaja. Jak daleko można się posunąć żeby "sprzedać" "zaszokować" ...

Nie jest tylko "sekretem mnicha", że przyszło nam żyć w dość dziwacznym świecie: biskup Mikołaj jeździ na harleyu, pali marsy, lubi poimprezować, a czasem zmienić płeć; św. Patryk, jak pospolity barman, serwuje obficie piwo i nie stroni od patronowania zbiorowemu opilstwu; męczennik Walenty dogląda z góry sektora miłosnych uniesień, unosząc się na skrzydłach greckiego amorka. W sferach pozaziemskich zaś diabełki i aniołki baraszkują wesoło, w przykładnej komitywie, na rozległych połoninach reklamowych filmów; piekło staje się nierzadko po prostu innym imieniem nieba. Zresztą wielu współczesnych piekła się już nie boi, a nieba szuka w kolorowych prospektach biur podróży oferujących udręczonym konkwistadorom rajskich przeżyć dolce far niente na wiecznie zielonych, skąpanych w słońcu Wyspach Reklamowych.

W tym dziwnym świecie promocja i reklama, bazując na motywach chrześcijańskiej symboliki, zdają się skutecznie czyścić ludzką wyobraźnię z tego wszystkiego, co wykracza poza płaski horyzont zmysłowych asocjacji. Jest więc niekiedy rzeczą konieczną wyjście poza opłotki owych propagowanych przez kulturę masową utartych kojarzeń chrześcijańskich symboli. W kontekście czynionej przez komercję postępującej dewastacji symbolicznej wyobraźni zaproszenie do tego rodzaju wycieczki należy chyba do oferty typu last minute.