Materiały do monastycznej formacji zakonnej w zgromadzeniach żeńskich
Wydawnictwo: TYNIEC Wydawnictwo Ojców Benedyktynów Dział: Teologia Format: 145x205 Stron: 190 Oprawa: miękka ISBN: 9788373548510 INDEKS: TYN0565B50790Opis
Żeby móc mówić o powołaniu, trzeba założyć istnienie dwóch osób: Wołającego i wołanej. Nie można przecież powołać siebie samej. Ludzie często używają słowa „powołanie” na oznaczenie zawodu, do którego ktoś ma szczególne zdolności i zamiłowanie; mówi się na przykład „lekarz z powołania”, nie robiąc żadnej aluzji do Boga, po prostu dla wyrażenia postawy takiego człowieka. Ale w życiu zakonnym kluczowym założeniem jest, że istnieje wołający Bóg i że nasza decyzja wstąpienia ma sens tylko jako odpowiedź na Jego wołanie.
Dla jednych to jest oczywiste. Inni jednak wstępują do klasztoru trochę tak, jakby Boga nie było (na przykład po to, żeby sobie zapewnić opiekę na starość), albo tak, jakby Bóg owszem, był, i nawet można było coś dla Niego zrobić, i oni właśnie postanowili sobie to zrobić, nie pytając ani nie usiłując zgadnąć, czy On sam tego chce. Oczywiście motywacja może z czasem ulec zmianie, może rozwijać się, w miarę jak się rozwija życie modlitwy. Ale przypadki motywacji błędnej, przez cały czas formacji nie zmienionej, dyskwalifikują do życia zakonnego; a gdyby ktoś mimo to jakoś się przez sito przecisnął i złożył śluby wieczyste, to albo po jakimś czasie sam odejdzie, albo ryzykuje, że będzie bardzo nieszczęśliwy. Całe życie spędzone nie na swoim miejscu... Jakby foka postanowiła żyć na lądzie.