Kategorie
- Pismo Święte (794)
- Kościół Katolicki (2076)
- Duszpasterstwo (1686)
- Teologia (3484)
- Życie chrześcijańskie (3454)
- Duchowość (4130)
- Literatura piękna (1392)
- Religie (1149)
- Kultura (671)
- Książki obcojęzyczne (4)
- Poradniki, leksykony... (752)
- Dewocjonalia (6)
- Inne (3164)
- Podręczniki szkolne (5)
- Promocja (563)
Podróże
Wspomnienia autora z pielgrzymek do słynnych sanktuariów i miejsc związanych z życiem świętych. Barwne opisy przebytych wędrówek wkomponowano w notki o życiu świętych.
1,50 zł
1,50 zł
Niegdyś podróżowanie wiązało się z doświadczaniem trudności, a wędrowcy podejmowali ryzyko i towarzyszyło im prawdziwe niebezpieczeństwo. Wraz z rozwojem turystyki, wyjazdy stały się łatwe. Wystarczy kupić wycieczkę i można odpoczywać. Ale nie wszystkim to odpowiada. Wolą organizować sobie wyjazdy na własną rękę. Szukają wrażeń w nietypowych miejscach, często nawet nie wiedzą, dokąd jadą. O miejscach, w których łatwo o przygodę, często piszemy w miesięczniku „Focus" – tutaj znajdziecie najlepsze teksty na ten temat.
Z tej książki dowiece się m.in.:
– Który kraj jest najszczęśliwszy?
– Czy dzikie plemiona są faktycznie dzikie?
– Kto spędza urlop w slumsach?
– Jak wyglądają egzotyczne znaki drogowe?
– Kim są współcześni nomadzi?
Z tej książki dowiece się m.in.:
– Który kraj jest najszczęśliwszy?
– Czy dzikie plemiona są faktycznie dzikie?
– Kto spędza urlop w slumsach?
– Jak wyglądają egzotyczne znaki drogowe?
– Kim są współcześni nomadzi?
16,90 zł
16,90 zł
Podróżniczka i fotograf Kari Herbert w wieku dziesięciu miesięcy udaje się w podróż z rodzicami do Arktyki. Spędziła tam dwa lata pośród Inughuitów, jednego z ostatnich na świecie plemion myśliwskich. W swojej książce autorka na nowo stara się odkryć świat, którego przed laty była częścią, gdzie rytm życia mieszkańców wyznacza nieokiełznana natura. Mimo że dzisiaj wygląda on nieco inaczej, Herbert z fascynacją odnajduje tu wiele znajomych elementów.
39,90 zł
39,90 zł
Nigdy nie miałem czasu dla siebie. Od osiemnastego roku życia pracuję dużo i ciężko, prowadząc własny biznes. Z pokaźnym sukcesem. Jestem obecnie prezesem i współwłaścicielem jednej z największych firm w swojej branży w Polsce.
ednak nadmiar pracy i koncentracja na działalności zawodowej wywołały stres i uświadomiły, że coś mi umyka, coś tracę. Powoli popadałem w apatię graniczącą z depresją. Któregoś dnia wpadła mi w ręce książka o podróży motocyklem dookoła świata, która zainspirowała mnie do włóczęgi po drogach i bezdrożach naszej planety. Motocykle zawsze były bliskie memu sercu. Mój tata miał ich kilkanaście, ja kilka. Darzę wielką sympatią ten środek transportu.
Te podróże mnie zmieniły. Ze spokojem podchodzę do swoich obowiązków, jestem silniejszy psychicznie i fizycznie, zmienił się mój stosunek do rodziny, sądzę, że na lepsze. Dlatego napisałem tę książkę. Trochę jako pamiątkę dla siebie i przyjaciół, a trochę chcąc zainspirować takich ludzi jak ja, żeby wstali, wyłączyli telewizor i zrobili coś, co im pozwoli uwierzyć, że żyją.
ednak nadmiar pracy i koncentracja na działalności zawodowej wywołały stres i uświadomiły, że coś mi umyka, coś tracę. Powoli popadałem w apatię graniczącą z depresją. Któregoś dnia wpadła mi w ręce książka o podróży motocyklem dookoła świata, która zainspirowała mnie do włóczęgi po drogach i bezdrożach naszej planety. Motocykle zawsze były bliskie memu sercu. Mój tata miał ich kilkanaście, ja kilka. Darzę wielką sympatią ten środek transportu.
Te podróże mnie zmieniły. Ze spokojem podchodzę do swoich obowiązków, jestem silniejszy psychicznie i fizycznie, zmienił się mój stosunek do rodziny, sądzę, że na lepsze. Dlatego napisałem tę książkę. Trochę jako pamiątkę dla siebie i przyjaciół, a trochę chcąc zainspirować takich ludzi jak ja, żeby wstali, wyłączyli telewizor i zrobili coś, co im pozwoli uwierzyć, że żyją.
42,90 zł
42,90 zł
Basia Meder
podróżniczka, fotografka, pisarka
"Babcia w Afryce"
"Babcia w pustyni i w puszczy"
"Granny Backpacker in Africa - 14-month journey across 21 countries"
Są to opowieści z 14 miesięcznej solo afrykańskiej podróży z plecakiem po 21 krajach Afryki (2002-2003 oraz 2010 rok), opisane w dwóch książkach (wydanie polskie) oraz przetłumaczone w jednej (wydanie angielskie). Obie polskie książki zostały opublikowane przez Wydawnictwo Bernardinum w serii Biblioteki Poznaj Świat, wydanie angielskie - Tidbinbilla Press, Australia.
W marcu 2002 Basia Meder rozpoczęła swoją życiową przygodę, solo podróż z plecakiem przez Afrykę, jej pomysł na emeryturę. Wyposażona w wieloletnie plecakowe doświadczenie podróżnicze w pięćdziesięciu krajach całego świata, Basia uwolniła się od codziennej rutyny i opuściła Australię, w której mieszka na stałe. W ciagu 13 miesięcy odwiedziła 20 krajów, wędrując tysiące kilometrów przez cały kontynent afrykański. Cały czas towarzyszyły jej aparaty fotograficzne.W marcu 2002 Basia Meder rozpoczęła swoją życiową przygodę, solo podróż z plecakiem przez Afrykę, jej pomysł na emeryturę. Wyposażona w wieloletnie plecakowe doświadczenie podróżnicze w pięćdziesięciu krajach całego świata, Basia uwolniła się od codziennej rutyny i opuściła Australię, w której mieszka na stałe. W ciagu 13 miesięcy odwiedziła 20 krajów, wędrując tysiące kilometrów przez cały kontynent afrykański. Cały czas towarzyszyły jej aparaty fotograficzne.
Na początek wylądowała w Kapsztadzie w Republice Południowej Afryki. Z tego najbardziej wysuniętego na południe zakątka kontynentu wspinała się na północ poprzez 16 krajów, aż do Egiptu. W Madagaskarze znalazła się w środku rewolty, w Lesotho zaskoczył ją śnieg a w Malawii przeżyła malarie. Tą cześć podróży opisała w książce Babcia w Afryce. Po krótkiej przerwie spowodowanej malarią ruszyła dalej. W Tanzanii odwiedziła Maasajów, w Rwandzie spotkała górskie goryle, Boże Narodzenie obchodziła w Etiopii a następnie zachwycała się pięknem pustyni w Egipcie. Stąd dotarła do Zachodniej Afryki - Ghany, Togo, Burkina Faso oraz Mali, gdzie padła ofiarą brutalnego napadu, zmuszającego ją do przerwania podróży. Jednak po paru latach, w 2010 roku, z uporem i optymizmem wróciła do Afryki, do Maroka, jej 21-go pierwszego kraju tego kontynentu. O tym wszystkim opowiada czytelnikowi w książce Babcia w pustyni i w puszczy.
Basia podróżowała w większości droga lądową, używając różnych środków transportu jak autobusy, samochody, mini-busy, pociągi, ciężarówki, łodzie, statki, konie, wielbłądy, jak również przemierzając setki kilometrów pieszo.
podróżniczka, fotografka, pisarka
"Babcia w Afryce"
"Babcia w pustyni i w puszczy"
"Granny Backpacker in Africa - 14-month journey across 21 countries"
Są to opowieści z 14 miesięcznej solo afrykańskiej podróży z plecakiem po 21 krajach Afryki (2002-2003 oraz 2010 rok), opisane w dwóch książkach (wydanie polskie) oraz przetłumaczone w jednej (wydanie angielskie). Obie polskie książki zostały opublikowane przez Wydawnictwo Bernardinum w serii Biblioteki Poznaj Świat, wydanie angielskie - Tidbinbilla Press, Australia.
W marcu 2002 Basia Meder rozpoczęła swoją życiową przygodę, solo podróż z plecakiem przez Afrykę, jej pomysł na emeryturę. Wyposażona w wieloletnie plecakowe doświadczenie podróżnicze w pięćdziesięciu krajach całego świata, Basia uwolniła się od codziennej rutyny i opuściła Australię, w której mieszka na stałe. W ciagu 13 miesięcy odwiedziła 20 krajów, wędrując tysiące kilometrów przez cały kontynent afrykański. Cały czas towarzyszyły jej aparaty fotograficzne.W marcu 2002 Basia Meder rozpoczęła swoją życiową przygodę, solo podróż z plecakiem przez Afrykę, jej pomysł na emeryturę. Wyposażona w wieloletnie plecakowe doświadczenie podróżnicze w pięćdziesięciu krajach całego świata, Basia uwolniła się od codziennej rutyny i opuściła Australię, w której mieszka na stałe. W ciagu 13 miesięcy odwiedziła 20 krajów, wędrując tysiące kilometrów przez cały kontynent afrykański. Cały czas towarzyszyły jej aparaty fotograficzne.
Na początek wylądowała w Kapsztadzie w Republice Południowej Afryki. Z tego najbardziej wysuniętego na południe zakątka kontynentu wspinała się na północ poprzez 16 krajów, aż do Egiptu. W Madagaskarze znalazła się w środku rewolty, w Lesotho zaskoczył ją śnieg a w Malawii przeżyła malarie. Tą cześć podróży opisała w książce Babcia w Afryce. Po krótkiej przerwie spowodowanej malarią ruszyła dalej. W Tanzanii odwiedziła Maasajów, w Rwandzie spotkała górskie goryle, Boże Narodzenie obchodziła w Etiopii a następnie zachwycała się pięknem pustyni w Egipcie. Stąd dotarła do Zachodniej Afryki - Ghany, Togo, Burkina Faso oraz Mali, gdzie padła ofiarą brutalnego napadu, zmuszającego ją do przerwania podróży. Jednak po paru latach, w 2010 roku, z uporem i optymizmem wróciła do Afryki, do Maroka, jej 21-go pierwszego kraju tego kontynentu. O tym wszystkim opowiada czytelnikowi w książce Babcia w pustyni i w puszczy.
Basia podróżowała w większości droga lądową, używając różnych środków transportu jak autobusy, samochody, mini-busy, pociągi, ciężarówki, łodzie, statki, konie, wielbłądy, jak również przemierzając setki kilometrów pieszo.
75,00 zł
75,00 zł
Jadę na Kołymę, żeby zobaczyć, jak się żyje w takim miejscu, na takim cmentarzu. Najdłuższym. Można się tu kochać, śmiać, krzyczeć z radości? A jak tu się płacze, płodzi i wychowuje dzieci, zarabia, pije wódkę, umiera? O tym chcę pisać. I o tym, co tu jedzą, jak płuczą złoto, pieką chleb, modlą się, leczą, marzą, walczą, tłuką po mordach…
Gdy ląduję, w aeroporcie pod Magadanem czytam wielki napis: WITAJCIE NA KOŁYMIE – W ZŁOTYM SERCU ROSJI.
Jacek Hugo-Bader
Gdy ląduję, w aeroporcie pod Magadanem czytam wielki napis: WITAJCIE NA KOŁYMIE – W ZŁOTYM SERCU ROSJI.
Jacek Hugo-Bader
44,50 zł
44,50 zł
Mówili nam, że to niemożliwe. Nikt busem kupionym za grosze nie przejedzie ze Śląska na Gibraltar. A już na pewno nie pięciu facetów bez doświadczenia.
Mieliśmy zapał zamiast pieniędzy, łąkę zamiast łóżka i wiecznie psującą się skrzynię biegów. A jednak nam się udało.
W szalonej podróży kolorowym samochodem spotkaliśmy paru złych ludzi, za to mnóstwo dobrych. Uciekaliśmy przed bykiem i niedźwiedziem, trafiliśmy do powieści Stephena Kinga i balowaliśmy z pastorem. Widzieliśmy najpiękniejsze miejsca w Szwajcarii, Włoszech, Francji i wielu innych krajach, poznaliśmy każdy rów przy drodze i spoglądaliśmy na Afrykę z samego krańca Europy. Potem nas aresztowano.
Ta książka jest świadectwem naszej podróży. Opowiada o tym, że każde marzenie może się spełnić.
Opowieści ekipy „Busem przez świat” wysłuchał i zredagował Łukasz Orbitowski.
Mieliśmy zapał zamiast pieniędzy, łąkę zamiast łóżka i wiecznie psującą się skrzynię biegów. A jednak nam się udało.
W szalonej podróży kolorowym samochodem spotkaliśmy paru złych ludzi, za to mnóstwo dobrych. Uciekaliśmy przed bykiem i niedźwiedziem, trafiliśmy do powieści Stephena Kinga i balowaliśmy z pastorem. Widzieliśmy najpiękniejsze miejsca w Szwajcarii, Włoszech, Francji i wielu innych krajach, poznaliśmy każdy rów przy drodze i spoglądaliśmy na Afrykę z samego krańca Europy. Potem nas aresztowano.
Ta książka jest świadectwem naszej podróży. Opowiada o tym, że każde marzenie może się spełnić.
Opowieści ekipy „Busem przez świat” wysłuchał i zredagował Łukasz Orbitowski.
29,90 zł
29,90 zł
7 lat, 7 szczytów, 7 kontynentów, czyli projekt Korona Ziemi Martyny Wojciechowskiej.
Wszystko zaczęło się tak naprawdę w 2002 roku, kiedy Martyna pojechała wspinać się w Alpach i poczuła, że góry to jej żywioł. Od tamtego czasu konsekwentnie przygotowywała się do kolejnych wypraw. W tym czasie uległa ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, w którym złamała kręgosłup, urodziła córkę, zmieniła całe swoje życie…
W styczniu 2010 roku zdobyła ostatni szczyt w projekcie Korona Ziemi - Piramidę Carstensz. Tym samym została drugą Polką i trzydziestą kobietą na świecie, która ma na swoim koncie takie osiągnięcie.
Wszystko zaczęło się tak naprawdę w 2002 roku, kiedy Martyna pojechała wspinać się w Alpach i poczuła, że góry to jej żywioł. Od tamtego czasu konsekwentnie przygotowywała się do kolejnych wypraw. W tym czasie uległa ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, w którym złamała kręgosłup, urodziła córkę, zmieniła całe swoje życie…
W styczniu 2010 roku zdobyła ostatni szczyt w projekcie Korona Ziemi - Piramidę Carstensz. Tym samym została drugą Polką i trzydziestą kobietą na świecie, która ma na swoim koncie takie osiągnięcie.
29,90 zł
29,90 zł
Krzysztof Przemysław Skok z Dąbrówki Malborskiej. Ukończył politologię, zarządzanie i marketing na Uniwersytecie Gdańskim oraz Europejskie Studia Specjalne na Politechnice Gdańskiej. Pasjonują go coraz to nowsze wyzwania, a spełniając spełnia swoje marzenia. Jego najważniejsze podróże „na wschód” to wyprawy do Kazachstanu (2004), na Ukrainę i do Mołdawii (2006) oraz na Zakaukazie – do Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu (2007). W 2008 roku odbył samotną wyprawę rowerową na igrzyska olimpijskie w Pekinie. Opowiada o tym w książce „Rowerem na Igrzyska. 10255 km samotnej wyprawy z Sopotu do Pekinu”. W 2010 roku poprowadził 6-osobową grupę na wyprawę do Ziemi Świętej oraz samotnie przemierzył Bałkany.
22,00 zł
22,00 zł
Jest to książka o współczesnych Majach z Meksyku.
Czemu brak zdjęć? Bo za zrobienie zdjęcia Majom można zostać ukamienowanym. A jednym z kamieni będzie twój własny aparat.
Autor zamieszkał w niewielkiej wiosce. Ponieważ nie mógł fotografować, podglądał życie, dzięki czemu dowiedział się:
– że mężczyzna pod żadnym pozorem nie powinien przygotowywać posiłków, bo to uwłacza jego godności; od tego są przecież kobiety;
– że tortilla to nie jest taki sobie zwykły placek; jego rodzaj i nazwa zależą od tego, gdzie siedzi jedzący;
– że człowiek po pięćdziesiątce jest powszechnie szanowanym starcem i wszystko mu wolno, nawet lżyć po pijaku sąsiadów z wioski;
– że trzeba dobrze pilnować figur świętych Marii i Magdaleny, żeby nie zaszły w ciążę.
Wojciech Cejrowski
Czemu brak zdjęć? Bo za zrobienie zdjęcia Majom można zostać ukamienowanym. A jednym z kamieni będzie twój własny aparat.
Autor zamieszkał w niewielkiej wiosce. Ponieważ nie mógł fotografować, podglądał życie, dzięki czemu dowiedział się:
– że mężczyzna pod żadnym pozorem nie powinien przygotowywać posiłków, bo to uwłacza jego godności; od tego są przecież kobiety;
– że tortilla to nie jest taki sobie zwykły placek; jego rodzaj i nazwa zależą od tego, gdzie siedzi jedzący;
– że człowiek po pięćdziesiątce jest powszechnie szanowanym starcem i wszystko mu wolno, nawet lżyć po pijaku sąsiadów z wioski;
– że trzeba dobrze pilnować figur świętych Marii i Magdaleny, żeby nie zaszły w ciążę.
Wojciech Cejrowski
48,99 zł
48,99 zł
STEFAN CZERNIECKI – kartograf, rozgadany wielbiciel yerby i komedii Szekspira. Górski dzikus czerpiący przyjemność z kilkudniowego zniknięcia w andyjskiej głuszy.
Zarażony przez ojca-alpinistę miłością do gór marzył, aby podejść pod ścianę Cerro Torre. Okazja nadarzyła się, gdy obronił pracę magisterską w Katedrze Kartografii Uniwersytetu Warszawskiego.
Podróżuje bez wielkich funduszy. „Mam bardzo dobrego Anioła Stróża” – mówi, gdy pytają go, jak udaje mu się przeżyć. Teksty jego autorstwa publikują: „Rzeczpospolita”, „Nowe Państwo”, „Gazeta Polska Codziennie”, „Polonia Christiana”, „npm”, „National Geographic-Traveler”.
POZNAJ ŚWIAT
O czym jest ta książka?
Przenocujemy pod skalną ścianą, zmokniemy, będziemy pływać pośród jaskiń, poobserwujemy cielący się lodowiec, zdobędziemy wulkan, posiedzimy w oazie, odbędziemy liczne trekkingi, pooddychamy oceaniczną bryzą, przetrwamy indiański karnawał, kupimy dynamit i… doznamy wielu innych wrażeń!
Będzie sporo o cenach, o obyczajach na argentyńskich campingach, o tym, jak jeździć autobusem po Buenos, aby nie zginąć. Słowem, część z Państwa może tę książkę potraktować jako przewodnik dla wędrujących z plecakiem i namiotem, część zaś – jako wesołą komedyjkę spisaną z wędrówki przez Amerykę Łacińską.
Wojciech Cejrowski
Zarażony przez ojca-alpinistę miłością do gór marzył, aby podejść pod ścianę Cerro Torre. Okazja nadarzyła się, gdy obronił pracę magisterską w Katedrze Kartografii Uniwersytetu Warszawskiego.
Podróżuje bez wielkich funduszy. „Mam bardzo dobrego Anioła Stróża” – mówi, gdy pytają go, jak udaje mu się przeżyć. Teksty jego autorstwa publikują: „Rzeczpospolita”, „Nowe Państwo”, „Gazeta Polska Codziennie”, „Polonia Christiana”, „npm”, „National Geographic-Traveler”.
POZNAJ ŚWIAT
O czym jest ta książka?
Przenocujemy pod skalną ścianą, zmokniemy, będziemy pływać pośród jaskiń, poobserwujemy cielący się lodowiec, zdobędziemy wulkan, posiedzimy w oazie, odbędziemy liczne trekkingi, pooddychamy oceaniczną bryzą, przetrwamy indiański karnawał, kupimy dynamit i… doznamy wielu innych wrażeń!
Będzie sporo o cenach, o obyczajach na argentyńskich campingach, o tym, jak jeździć autobusem po Buenos, aby nie zginąć. Słowem, część z Państwa może tę książkę potraktować jako przewodnik dla wędrujących z plecakiem i namiotem, część zaś – jako wesołą komedyjkę spisaną z wędrówki przez Amerykę Łacińską.
Wojciech Cejrowski
59,99 zł
59,99 zł
Uczestnicy IV stażu misyjnego zorganizowanego przez Ognisko Misyjne tarnowskiego Wyższego Seminarium Duchownego, opisują dzień po dniu swój pobyt w Republice Środkowej Afryki. Ich dziennik to solidna porcja wiedzy na temat życia mieszkańców jednego z krajów Czarnego Lądu i pracujących wśród nich misjonarzy. Wydarzenia podniosłe sąsiadują w nim
z codziennością, czasami zabawną, czasami przygnębiającą, zawsze barwną i egzotyczną.
14,00 zł
14,00 zł
ROBERT MACIĄG – urodzony w 1974 roku we Wrocławiu. Mieszka w Londynie – stąd imię zmienione na Robb. Z zawodu pedagog specjalny; pracuje z dziećmi. Z zamiłowania podróżnik i fotograf. Wyjechał z Polski w roku 2001 w podróż i... jakoś do tej pory nie wrócił na stałe.
W roku 1997 przejechał południową drogą do Nepalu, by stanąć u podnóża Mount Everestu. Potem były kolejno: Bałkany, USA, ponownie Nepal, Turcja, Chiny i Azja Południowo-Wschodnia, a ostatnio rowerowa podróż do Indii.
W trakcie pracy nad poprzednią (pierwszą) książką pana Roberta Maciąga było trudno – debiutant, w dodatku z rogatą osobowością, z mocnym własnym zdaniem w sprawie każdego przecinka. Trzeba było mocować się z tekstem, spierać z autorem. Ostatecznie książka wyszła (pod tytułem „Rowerem przez Chiny, Wietnam i Kambodżę”), odniosła sukces i jest chętnie kupowana do dziś.
Kiedy dostałem do wydania tekst kolejnej, podchodziłem do tematu jak do jeża – ostrożnie, nieśpiesznie. Odkładałem na potem, na kiedy indziej. A kiedy wreszcie ją przeczytałem, zadzwoniłem do Autora z gratulacjami i z pytaniem, czy nie zechciałby przy okazji rozbudować i przeredagować tej swojej poprzedniej książki, bo teraz pisze dużo lepiej niż wtedy. Dużo lepiej! Jeśli więc podobała się Państwu pierwsza książka Maciąga - druga podobać się będzie bardziej. A ja czekam na trzecią.
Wojciech Cejrowski
W roku 1997 przejechał południową drogą do Nepalu, by stanąć u podnóża Mount Everestu. Potem były kolejno: Bałkany, USA, ponownie Nepal, Turcja, Chiny i Azja Południowo-Wschodnia, a ostatnio rowerowa podróż do Indii.
W trakcie pracy nad poprzednią (pierwszą) książką pana Roberta Maciąga było trudno – debiutant, w dodatku z rogatą osobowością, z mocnym własnym zdaniem w sprawie każdego przecinka. Trzeba było mocować się z tekstem, spierać z autorem. Ostatecznie książka wyszła (pod tytułem „Rowerem przez Chiny, Wietnam i Kambodżę”), odniosła sukces i jest chętnie kupowana do dziś.
Kiedy dostałem do wydania tekst kolejnej, podchodziłem do tematu jak do jeża – ostrożnie, nieśpiesznie. Odkładałem na potem, na kiedy indziej. A kiedy wreszcie ją przeczytałem, zadzwoniłem do Autora z gratulacjami i z pytaniem, czy nie zechciałby przy okazji rozbudować i przeredagować tej swojej poprzedniej książki, bo teraz pisze dużo lepiej niż wtedy. Dużo lepiej! Jeśli więc podobała się Państwu pierwsza książka Maciąga - druga podobać się będzie bardziej. A ja czekam na trzecią.
Wojciech Cejrowski
36,00 zł
36,00 zł
W podróż do Nepalu Kinga wyruszyła w roku 1995. Do Iranu dotarła autostopem, dalej woziły ją ryksze, zdezelowane autobusy i zatłoczone pociągi. W czasie ośmiomiesięcznej wyprawy cały czas pisała – często przy świetle świecy lub w blasku księżyca, bo w górskich wioskach nie było elektryczności.
Zapiski w zeszytach. Trzeba je było odtwarzać. Żmudna robota, bo Kinga nie planowała ich wydawać w formie książkowej – wtedy jeszcze nie wiedziała, że będzie pisarką. Nie wiedziała też, że stanie na jednej półce z Tonym Halikiem i Arkadym Fiedlerem.
Patrzą na nas z góry wszyscy troje. I nawet sobie Państwo nie wyobrażają, jaka to odpowiedzialność być wydawcą kogoś, kto patrzy na ciebie… stamtąd.
Wojciech Cejrowski - trzeci w historii Polak przyjęty do Rogal Geographical Society (Królewskie Towarzystwo Geograficzne) w Londynie. Od dwudziestu lat organizauje wyprawy w najdziksze zakątki kuli ziemskiej. W serii programów telewizyjnych "Boso przez świat" z fantazją i niezwykłym poczuciem humoru oprowadza po egzotycznych zakamarkach świata. Tym razem zaprasza do Brazylii.
31,10 zł
31,10 zł
Oto pierwsza podróżnicza książka Wojciecha Cejrowskiego. Wydaliśmy ją w roku 1997 i została bestsellerem. Chcieliśmy ją potem wznowić, ale WC się nie zgodził. Twierdził, że jest źle napisana, bo wtedy nie umiał jeszcze dobrze pisać. Ja twierdziłem inaczej. W końcu udało się go przekonać, by w takim razie poprawił i rozbudował tekst. I oto nowe wydanie – poprawione, uzupełnione, rozbudowane. Już wtedy czytało się dobrze, teraz czyta się jeszcze lepiej.
Po krótkiej przerwie w Malawi, spowodowanej malarią, babcia Basia wyruszyła w dalszą wędrówkę po Afryce . Wciąż z dala od utartych szlaków, jedząc to, co tubylcy, podróżując tak jak oni: w zatłoczonym autobusie lub konwoju ciężarówek ze
strażnikiem trzymającym rękę na karabinie. W Rwandzie spotkała rodzinę górskich goryli, w Etiopii obchodziła Boże Narodzenie, w Egipcie zachwycała się pustynią, w Mali padła ofiarą brutalnego napadu…
Wydawałoby się, że to zdarzenie definitywnie zakończyło jej podróż. Jednak babcia realizuje swoje marzenia z uporem i optymizmem – w 2010 roku wróciła do Afryki, do Maroka, którego nie udało jej się odwiedzić podczas wcześniejszej podróży. O tym wszystkim opowie czytelnikowi ,,Babcia w pustyni i w puszczy”.
Wojciech Cejrowski
Basia Meder - Polka mieszkająca w Australii. Z wykształcenia inżynier mechanik oraz informatyk. Pamięta początki polskiej informatyki, ma za sobą 16 lat pracy, jako informatyk w Polsce i tyle samo w Australii, dokąd wyjechała w 1981 roku.
Nie zwraca uwagi na swój emerytalny wiek – odbyła roczną podróż dookoła świata, drugą roczną podróż po Afryce, przemierzyła też kontynent australijski wszerz i wzdłuż. Dotychczas poznała około osiemdziesiąt krajów. Ostatnio osiedliła się w podzwrotnikowym miasteczku na wybrzeżu wschodniej Australii. Współpracowała ze Steve'em Parishem, legendą wśród australijskich fotografów przyrody. Na zdjęciach zamieszczonych w tej książce widać, że nauki mistrza nie poszły w las.
Wydawałoby się, że to zdarzenie definitywnie zakończyło jej podróż. Jednak babcia realizuje swoje marzenia z uporem i optymizmem – w 2010 roku wróciła do Afryki, do Maroka, którego nie udało jej się odwiedzić podczas wcześniejszej podróży. O tym wszystkim opowie czytelnikowi ,,Babcia w pustyni i w puszczy”.
Wojciech Cejrowski
Basia Meder - Polka mieszkająca w Australii. Z wykształcenia inżynier mechanik oraz informatyk. Pamięta początki polskiej informatyki, ma za sobą 16 lat pracy, jako informatyk w Polsce i tyle samo w Australii, dokąd wyjechała w 1981 roku.
Nie zwraca uwagi na swój emerytalny wiek – odbyła roczną podróż dookoła świata, drugą roczną podróż po Afryce, przemierzyła też kontynent australijski wszerz i wzdłuż. Dotychczas poznała około osiemdziesiąt krajów. Ostatnio osiedliła się w podzwrotnikowym miasteczku na wybrzeżu wschodniej Australii. Współpracowała ze Steve'em Parishem, legendą wśród australijskich fotografów przyrody. Na zdjęciach zamieszczonych w tej książce widać, że nauki mistrza nie poszły w las.
Wojciech Cejrowski - trzeci w historii Polak przyjęty do Royal Geographical Society (Królewskie Towarzystwo Geograficzne) w Londynie. Od dwudziestu lat organizuje wyprawy w najdziksze zakątki kuli ziemskiej. W serii programów telewizyjnych "Boso przez świat" z fantazją i niezwykłym poczuciem humoru oprowadza po egzotycznych zakamarkach świata. Tym razem zaprasza do Wenezueli.
29,90 zł
29,90 zł
Wojciech Cejrowski - trzeci w historii Polak przyjęty do Royal Geographical Society (Królewskie Towarzystwo Geograficzne) w Londynie. Od dwudziestu lat organizuje wyprawy w najdziksze zakątki kuli ziemskiej. W serii programów telewizyjnych "Boso przez świat" z fantazją i niezwykłym poczuciem humoru oprowadza po egzotycznych zakamarkach świata. Tym razem zaprasza na Madagaskar.
29,90 zł
29,90 zł
Bohaterem niniejszej książki jest pewien niezwykły ogród w Puszczykowie pod Poznaniem, gdzie od kilkudziesięciu lat żyje podróżniczy ród Fidlerów. Nazwijmy ten ogród, i to bez cienia chełpliwości, aczkolwiek nieco górnolotnie – najpiękniejszym ogrodem świata. Nie dlatego jednak, że jest Az jest aż tak wymyślny, tak wspaniały i niedościgły. Nie chodzi tu bynajmniej o wyrafinowanie kanony ogrodniczego piękna.
Owszem, ogród ten ma niewątpliwie zasługi, ponieważ mieści się w nim podróżnicze Muzeum – Pracownia Literacka Arkadego Fiedlera (WWW.fiedler.pl) , ale Bogiem a prawdą, oceniając rzecz obiektywnie, widziałem ogrody dużo lepiej urządzone i wypieszczone, aniżeli nasz. Więc o co chodzi z tym najpiękniejszym ogrodem świata? W zasadzie rzecz jest prosta i zrozumiała. Rzecz idzie o to, mianowicie, że najpiękniejszy ogród świata to z reguły ten, który jest naszym własnym ogrodem, wyłącznie nam przypisanym, nie tylko rośliny, ale także ludzie serdecznie z nim związani, na co dzień. Taki to najpiękniejszy ogród świata mam na myśli. Ogród subiektywny, bardzo osobisty, jedyny w swoim rodzaju, bo absolutnie nasz. Zrozumieją to ci wszyscy szczęśliwcy, którzy posiadają własne ogrody.(…)
Owszem, ogród ten ma niewątpliwie zasługi, ponieważ mieści się w nim podróżnicze Muzeum – Pracownia Literacka Arkadego Fiedlera (WWW.fiedler.pl) , ale Bogiem a prawdą, oceniając rzecz obiektywnie, widziałem ogrody dużo lepiej urządzone i wypieszczone, aniżeli nasz. Więc o co chodzi z tym najpiękniejszym ogrodem świata? W zasadzie rzecz jest prosta i zrozumiała. Rzecz idzie o to, mianowicie, że najpiękniejszy ogród świata to z reguły ten, który jest naszym własnym ogrodem, wyłącznie nam przypisanym, nie tylko rośliny, ale także ludzie serdecznie z nim związani, na co dzień. Taki to najpiękniejszy ogród świata mam na myśli. Ogród subiektywny, bardzo osobisty, jedyny w swoim rodzaju, bo absolutnie nasz. Zrozumieją to ci wszyscy szczęśliwcy, którzy posiadają własne ogrody.(…)
19,00 zł
19,00 zł